Jakub

Jakub

Szanowni Państwo.
 Zwracam się do Państwa z prośbą o pomoc w sfinansowaniu turnusu rehabilitacyjnego dla mojego dziecka – Jakuba Ogara. Synek urodził
się 26 maja 2009 r. w ciężkiej zamartwicy, w wyniku niedotlenienia przy porodzie. W skali Apgar na dziesięć możliwych punktów
otrzymał tylko jeden – za pojedyncze uderzenia serca. Tylko dzięki szybkiej
 akcji reanimacyjnej jest dziś z nami. Od urodzenia lekarze mówili,
że synek będzie niczym roślinka – nie będzie siedział, chodził, mówił, przełykał, że nie będzie z nim kontaktu – każdego dnia udowadniamy, że byli w błędzie! Dzięki intensywnej rehabilitacji
 Kuba po prostu żyje, a nie wegetuje, jak mi zapowiadano. Nie jest jednak zdrowy i nigdy nie będzie. My jednak skupiamy się na
 pokonywaniu małych, codziennych przeszkód, które piętrzy przed
nami choroba, ale dzięki systematycznej pracy Jakub uczy się nowych umiejętności. Synek potrafi już samodzielnie siedzieć bez
podparcia, przemieszczać się na wózku, komunikuje się z otoczeniem i bardzo lubi się uczyć, a także potrafi przejść niewielkie odległości z
pomocą innej osoby. Nawet udało nam się zaprzestać używać ssak,
który po jego urodzeniu był nieodłącznym elementem naszego życia codziennego. Bez niego nawet wyjście do lekarza było niemożliwe.
Ale udało nam się! Teraz synek go nie potrzebuje. I chociaż jeszcze nie przełyka, to na tyle dobrze sobie radzi, że nie trzeba go odsysać.
 Nie spoczęliśmy jednak na laurach i w dalszym ciągu intensywnie pracujemy nad przywróceniem odruchu połykania. Jednak do chodzenia
 przed nim jeszcze długa droga. Aby móc samodzielnie chodzić, synek musi wzmocnić mięśnie oraz nauczyć się utrzymywać równowagę, a
 co najważniejsze obniżyć  napięcie mięśniowe w niektórych partiach ciała. Turnusy rehabilitacyjne to dla niego optymalne rozwiązanie, gdyż zajęcia są ukierunkowane nie tylko na pracę,
ale również na masaż i wyciszenie. Duża ilość ćwiczeń skumulowana podczas turnusu powoduje, że po powrocie z tak intensywnej
 rehabilitacji synek ma lepsze napięcie mięśniowe i spastyka nie dokucza mu tak bardzo. Opieka nad Jakubem jest bardzo trudna, ponieważ wymaga on ciągłej uwagi. Dlatego po jego urodzeniu byłam zmuszona zrezygnować z pracy
i pobieram świadczenie pielęgnacyjne. W związku z tym, iż synek nie przełyka jest narażony w każdym momencie na zachłyśnięcie się.
 Jest  karmiony przez gastrostomię – rurkę, która jest wprowadzona
bezpośrednio do żołądka, przez którą podaje się pokarmy i napoje. Dlatego niezbędne jest miksowanie każdego posiłku  i podawanie go
 strzykawką. Zakup i wymiana wyżej wymienionych zgłębników
gastrostomijnych, strzykawek oraz blenderów należą do mnie,
ponieważ,  nie należymy do żadnej poradni gastrologicznej. Przynależność do takiej poradni wiąże się z przyjmowaniem przez pacjenta diety przemysłowej, która nie służyła mojemu synkowi. To właśnie rezygnacja z takiej diety pozwoliła nam na zaprzestanie używania ssaka. Obecna dieta synka jest ułożona, aby podnieść jego odporność oraz wyeliminować niepożądane skutki nietolerancji pokarmowych, których synek ma bardzo wiele. Zostały one potwierdzone poprzez testy alergiczne z krwi. Dietę dziecka musimy wzbogacać probiotykami i witaminami oraz różnymi naturalnymi olejami, które podniosą jej kaloryczność. Synek jest także pampersowany. Marzymy o tym, by synek skorzystał z turnusu rehabilitacyjnego, bo jest on mu bardzo pomocny. Jakub ma zarezerwowane miejsce na turnusie
w ośrodku rehabilitacyjnym „Zabajka 2” w Złotowie. Cena turnusu w tym roku to kwota 9600 zł, ale nie jesteśmy w stanie mu go
zapewnić, ponieważ sami nie uzbieramy tak dużej kwoty. Codzienna opieka nad niepełnosprawnym dzieckiem jest niezwykle kosztowna, dlatego bardzo prosimy o pomoc.
                                                                Z wyrazami szacunku.
                                                                             Bożena K